Rybie Oko/Artykuły/Paragrafy/Pan na włościach/Kto ma kasę ten ma prawo
Kto ma kasę ten ma prawo |
Niedziela 16 Czerwiec 2019 22:07:15

![]() ![]() |
Powiązane z |
Andrzej Chrobok <koborchUKRYTY@FILTRSPAMUwp.USUNpl>
28.12.2008 23:04
Taki sam pan wykupił ziemie przy Łasze Falenickiej i zabiera wędkarzom sprzęt,szczuje psami nie wpuszcza na brzeg Łachy .Wędkarze się go boją bo to stary bandzior ,policja też specjalnie nie reaguje.Władze PZW z koła Józefów
udają że nie ma problemu i tak się to ciągnie od 2 lat a teraz się zaostrzyło z jego strony.To pewnie podobny władca jak ten na fotografi.
POZDRAWIAM
30.12.2008 19:53
W Spychowie zagrodzono dostęp do mojej ukochanej Krutyni: właściciel łąki zrobił swojej "stadninie" wodopój. Rok 2006. Więcej nie wiem, ale pewnie tak jest dalej. Wędkarzom kazał sp....adać. Mało, że wykopał rów z łąki do rzeki to jeszcze go z obu stron ogrodził, tal, że tym brzegiem nie dało sie przejść. Trzeba było doginać do mostu. Kajakarzom, z których żyje miasteczko, to dynda, ale wędkarzom przeszkadza. Jak widać prawo wodne sobie a życie sobie.... A sołtys swój chłop.
29.12.2008 15:59
Był sobie jeden taki, co grodził rzekę, szczuł wędkarzy psami i kłusował.
Najpierw został ukarany grzywną za grodzenie dostępu (sprawa była w sądzie). Zapłacił i płotek usunął. Niedawno złapano go na kłusowaniu – kolejna kara.
Z psami też już była sprawa, na razie pouczenie.
Taką mamy rzeczywistość, na jaką się godzimy.
Samo się nic nie zrobi i od samego narzekania też nie zrobi się lepiej. Potrzeba konsekwencji w egzekwowaniu prawa i w przywracaniu normalności. Każdy z nas może zatelefonować albo napisać pismo, kiedy zobaczy, że dzieje się coś niewłaściwego. Nie oglądajmy się na innych. Taką mamy rzeczywistość, na jaką się godzimy.
Andrzej
16.06.2019 22:07
21.01.2007 23:16
22.01.2007 01:41
24.01.2007 15:55
...no właśnie. Pewien Pan, posiadający obszerna posesję nad brzegiem rzeki Prosny uparczywie walczył z wędkarzami, odwiedzajacymi ten odcinek wody (piękne rozlewisko starorzecza). Widząc nieudolność swoich prób załatwił "w sobie tylko wiadomy sposób" u "naszych"(?) władz, by omawiany wyżej odcinek stał się obrębem ochronnym-tarliskiem ryb!!! Teraz, pojawiając się tam z wędką(nawet spacerując) jest się narażonym na posądzenie o kłusownictwo. Mało tego, nagle jak grzyby po deszczu znajdują się świadkowie, chwilę później policja...POLSKA RZECZPOSPOLITA IV
29.12.2008 15:29
Napisz pismo do RZGW z prośbą o wyjaśnienie statusu tego odcinka rzeki. Jeżeli jest to obręb ochronny, to ten ktoś musi mieć uprawnienia do prowadzenia tam gospodarki rybackiej, inaczej też mu tam nie wolno nawet wejść! Poza tym musi być dzierżawcą.
Niech RZGW odpowie na pismie, kto jest dzierżawcą tego obwodu rybackiego? Nie może być dwόch gospodarzy w jednym obwodzie rybackim, a obwόd nie może być dzielony! Warto się tego dowiedzieć i jeżeli są jakiekolwiek nieprawidłowości, pisać dalsze pisma z wnioskami o uporządkowanie sytuacji i temat nagłośnić w prasie.
Nikt nie jest i nie może być ponad prawem! Przekonał się o tym nawet były pan senator ))))))))
Pisząc pisma, koniecznie jeszcze trzeba wysyłać kopie do wiadomości, np. ZO PZW, Starostwa Powiatowego itp. I temat cierpliwie drążyć, drążyć aż do skutku. Do skutku.
Andrzej