Lewe menu

Filtry

Humor»

Ocena: 5 Ilość ocen: 3

Cytryna

Hrabia pyta Jana:
- Janie czy cytryna ma nóżki?
- Nie
odpowiada Jan
- Kurczę znowu wcisnąłem kanarka do herbaty!

Cytryna
  • Obecnie 5 z 5.
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ocena: 5/5 (3)

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Ty już oceniałeś/aś tę stronę, oceny można dokonywać tylko raz!

Twoja ocena została zmieniona, dziękujemy za ocenę!

Hyde Park»

Sennik Ryby

Sennik Ryby, sen o rybach.

jeść ryby - odczujesz przychylność ludzką
łowić je - duży zysk
wielkie ryby - zadowolenie
małe ryby - niepowodzenie
martwe - zmartwienie
gotować je - dobrobyt w domu
kupować je - fałszywe pogłoski
złote rybki - bogaty ożenek

Sennik Ryby
  • Obecnie 3 z 5.
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ocena: 3/5 (12)

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Ty już oceniałeś/aś tę stronę, oceny można dokonywać tylko raz!

Twoja ocena została zmieniona, dziękujemy za ocenę!

Search

Reklama

Rybie Oko/Artykuły/Rybim okiem/Przed Zjazdem/Subiektywna i niepełna 

Subiektywna i niepełna

Rzeczywiście subiektywna i niepełna. Jeżeli dobrze Cię zrozumiałem, to główną przyczyną obecnych problemów były zmiany systemowe, nieuczciwi skarbnicy, nieudolni gospodarze ośrodków zarybieniowych, decentralizacja i powódź. Przepraszam za zbytnie strywializowanie, ale to się nie bardzo trzyma razem tzw, całości.
Przekształcenia, inflacja itp, dotyczyły i całej gospodarki i w jakimś stopniu każdego z nas. Siła wyższa, konieczność dziejowa, w sumie dobrze, że tak się stało, że peerel już się skończył i po okresie nienormalności mamy to już za sobą. Od dobrych lat kilkunastu (!) pieniądz jest stabilny a PZW funkcjonuje, utrzymuje pracowników, wypłaca im pobory, utrzymuje ośrodki zarybieniowe, które produkują materiał zarybieniowy (nie tylko karpia), prowadzi zarybienia itd. W większości okręgów to działa. W większości jest normalnie.
Cwaniacy, oszuści, złodzieje czy nieudolni pracownicy - nie generalizujmy. To patologia. Tam, gdzie się coś takiego zdarzyło, wkroczyła prokuratura i sąd. To margines i nie można rozciągać takich przypadków na cały związek. Inaczej nic by już nie zostało. Nie można taką wizją obrażać tysięcy uczciwych ludzi.
Decentralizacja i usamodzielnienie się okręgów akurat jest pozytywna, każdy okręg gospodaruje na swoich wodach i dostosowuje się do ich specyfiki. Owszem, narzekają wygodniccy, że jak jadą za rybą w gości, to muszą dodatkowao płacić, ale to jest akurat jak najbardziej właściwe, płacą tam, gdzie łowią. Zresztą dawno się do tego przyzwyczaili.
Na powódź, suszę czy inne warunki pogodowe nie zwalajmy winy, bo to niepoważne. Trochę to brzmi - przepraszam za porównanie - jak peereelowskie narzekania na zimę, wiosnę, lato i jesień. Przyroda zawsze może nas czymś zaskoczyć, to jest normalne i z tym trzeba się liczyć. Zresztą rybom akurat powódź wychodzi na dobre, mimo że jakieś zginą.

Ryśku, nie wiem do czego zmierzasz, ale Twój opis uważam za nie trafiony. Ja np. główną przyczynę obecnych problemów widzę w przyjętym jakiś czas temu modelu bardzo powszechnego wędkowania, w zaniżaniu wymagań wobec członków, w populiźmie, w schlebianiu masom. W nastawieniu się na gust tego przysłowiowego gumofilca. To spowodowało zanik etyki, upowszechniło mięsiarstwo, a dalej wraz z udoskonaleniem sprzętu i technik łowienia doprowadziłp do wytrzebienia naszych wód. Ot i cała przyczyna. Zbyt wielu wędkarzy nie traktuje PZW jako związku, a innych jako kolegów. Opłacając kartę spełniają minimalny wymóg, by mogli łowić. Narzekają, że płacą drogo, że muszą płacić w terminie (też mi termin od stycznia do maja), że muszą płacić wpisowe (w cenie flaszki). Wielu nawet nie zdaje żadnych egzaminów, wielu nie zna regulaminu, nie mówiąc o Statucie, nie kupi go, choć to symboliczna złotówka. A wędkowanie przez takich jest traktowane jako uzupełnianie spiżarni, jako legalny (bo przecież zapłacili i musi im się to zwrócić) pozysk "darów natury" lub jako jakiś idiotyczny wyścig, kto więcej z wody wydrze. Nie ma miejsca ani na jakąś kulturę nad wodą, ani na koleżeństwo. Ten drugi to konkurent, albo frajer. I w tym, że z takich właśnie ludzi składa się w sporej części PZW leży przyczyna zła, a nie w suszy, powodzi, czy zmianach ustrojowych.

Zresztą, nie chodzi o opis i o krytykę tylko o propozycję zmian na lepsze. Masz taką? Przedstaw. Zaproponuj. Opisz model organizacji ogólnopolskiej, która by zorganizowała wędkarstwo. Zadbała o wody, zapewniła im opiekę, a wędkarzom dogodne warunki do satysfakcjonującego wękowania. Bardzo jestem ciekaw.
Pozdrawiam serdecznie
Andrzej
Schowaj teksty   

Powiązane z

Przed Zjazdem. Punkt odniesienia.

Ryszard Siejakowski
 
RSS 2.0
PDF
E-mail do moderatorów Wersja drukowalna - Sklep Wędkarski ŻBIK Pomoc Błędy Księga Gości
Reklamy Krokus: Wdrożenia OpenERP