Rybie Oko/Artykuły/Z przymrużeniem oka/Mętnooki
Mętnooki |
Rzut, opad, linka lecie po wodzie. Poderwanie, opad, luz, poderwanie, opad.... A jak to wygląda z drugiej strony?
Nie pamiętam, kto pierwszy nazwał mnie i moich krewnych mętnookimi. Ale chyba było to niedawno, chyba za kadencji Gomółki. Wtedy zaszła w mojej rodzinie pierwsza poważna mutacja, jako reakcja przystosowawcza do zmieniającego się środowiska. Pradziadek ojca, Sandałer Senior miał jeszcze całkiem jasne oczy i widział 5cm uklejkę z 8 metrów. Ale tak szybko ilośc fenolu w rzekach się zwiększyła, że chcąc nie chcąc wszyscy staliśmy się fenolomanami. I oczy nam zmętniały, choć bardzo mi odpowiada być ciągle na lekkim "haju". Widziałem kilku z was- i kilku zajrzałem już w oczy. Oczy tak mętne, że ten mój fenol to chyba nic w porównaniu z Waszym zagazowanym "pifkiem" (ten od podbieraka krzyczał "szybciej, bo pifko się odgazuje"- w tym momencie uwolniłem się szczęśliwie, bo jakbym trafił do podbieraka, to z powrotem do wody już bym nie wrócił). Moi kuzyni z jezior zaporowych posłali mi ptak-mailem kilka wiadomości o nowych przynętach, na które próbujecie nabrać mnie, starego wygę. Podobno większość z Was nauczyła się, że celebrowanie jedzenia jest w mojej rodzinie tradycją pilnie przestrzeganą. A więc danie główne musi opadać. Najlepiej smakuje jak samo spada między zęby. Te leżące na dnie to przystawki. Młodzież niestety nie jest jeszcze przywiązana do tradycji, więc nieraz ginie w wyniku głupich zabaw w łapaniu drobiazgu, owadów i niewiadomego pochodzenia wirujących metali. Dobrze że mioim dzieciom kupiłem NURT TV gdzie redaktor Wiślański prowadzi cykl opowiadań dla sandaczowego narybku, młodzieży i dorosłych. Ostatnio ciekawostką był reportaż ze zjazdu naszych kolegów - wędkarzy. Smutne było zakończenie, w którym redaktor Odrzański postawił tezę, że niedługo grozi naszej nacji całkowite wyginięcie lub zdominowanie przez te świnie Karpie. Sam mam Karpia za sąsiada i mówię Wam - takiego syfiarza nie ma w Europie. Ten barbarzyńca ze wschodu wyobraźcie sobie załatwia się tam gdzie je! Podobno u Was nawet się to już nie zdarza, no a w naszym rybim kręgu to tylko narybek brudzi (ale to też chyba ze strachu przede mną i moimi krewnymi). Jako "mętnooki" miałbym do Was jedną prośbę. Prośba jest taka, abyście ze swojego terytorium usunęli tych, co się pod was podszywają. My nazywamy ich "mętnomózgi". Posługują się oni bronią masowej zagłady. Są to różne bronie: sieć, agregat, kotwice na lince. Nie będziemy mieli szansy, aby przetrwać. I tak już dla wielu z nas znalezienie towarzysza lub towarzyszki na okres tarła graniczy z cudem. No, ale muszę kończyć mój list, bo w NURT TV będzie reportaż z wizyty redaktora Warciańskiego z pt. "Szlakiem bergli". Nie podam wam czasu audycji, bo właśnie wtedy najwięcej z was wpuszcza do wody te cudnie wyglądające sztuczne przysmaki. Ale jak oglądam TV to nic mnie nie zainteresuje, więc byleście mi na głowę nie rzucali. Pozdrawiam - Sandałer Warciański Junior
Inne tego autora: Tomek Płonka » więcej...