Rybie Oko/Artículos/Ojo del Pez/Kompletny brak rozeznania.
Kompletny brak rozeznania. |

W tym roku pogoda nas nie rozpieszcza. W Wielkanoc lepiliśmy zające ze śniegu a na większości jezior nadal jest lód, mimo tego, że mamy prawie połowę kwietnia. We wschodniej części Polski zwłaszcza tej północnej, może się tak zdarzyć, że lód będzie do końca kwietnia. Mając tak opóźnioną wiosnę, należy uruchomić istniejące komórki mózgowe aby podjąć racjonalne kroki, które przeciwdziałają negatywnym skutkom tych pogodowych psikusów.
Każdy wędkarz doskonale wie, kiedy się trze szczupak. Tarło zaczyna się gdy zejdzie lód a temperatura wody osiągnie około 8-10 stopni Celsjusza. Zazwyczaj, przy normalnej wiośnie, która rozpoczynała się w połowie marca w zachodniej części Polski, szczupak się tarł na przełomie marca i kwietnia. Zdecydowanie później szczupak się tarł w Polsce północno-wschodniej. Bywało, że tarło szczupaka odbywało się tam jeszcze w czerwcu. Ten rok może się okazać zabójczy dla szczupaka i nie tylko szczupaka. Wiosna jest opóźniona o miesiąc i wszystkie terminy tarła diabli wzięli. Prawdziwy gospodarz, użytkujący prawidłowo powierzoną mu wodę, już dawno by przedłużył terminy ochronne dla ryb. Ale PZW nie jest i nigdy nie było odpowiedzialnym gospodarzem a stan pogłowia ryb w wodach Polski jest dla niego tylko zlepkiem kilku słów, bez większego znaczenia. Pierwszego maja, jak zwykle, rozpocznie się rzeź szczupaków w Polsce. Różnej maści gumofilce, wyposażeni w wędki i posiadający karty wędkarskie, będą rżnąć nawalone ikrą i cieknące mleczem szczupaki aż miło. Gdyby ta banda głupków zasiadająca na Twardej miała chociaż trochę rozumu w głowie, to już dawno by przesunęła termin ochronny szczupaka co najmniej do 20 maja jeśli nie do końca maja. Ale czego wymagać od głupka? Rozumu? Chyba zbyt duże oczekiwanie. Przecież od ochrony szczupaka ważniejsze są pierdoły, dotyczące złotych odznak z rogami i wieńcami dla zasłużonych działaczy. Wystarczy wejść na stronę ZG PZW aby zobaczyć jakie to „bardzo ważne” sprawy zaprzątają głowę „wspaniałym działaczom” z Twardej. To, że za dwa lata będzie o połowę mniej szczupaków w polskich wodach tych „odpowiedzialnych działaczy” nie bardzo interesuje. Przecież jakiś tam szczupak nijak się ma do błyszczącej blaszki z rogami i wieńcami, która daje bonus w postaci ulgi w opłatach. A szczupak, z którego będzie tryskać ikra lub mlecz, wyląduje w plastikowej torbie, być może zasłużonego dla polskiego wędkarstwa działacza, który z dumą nosi wpięte w klapie świecidełko, wyprodukowane na zlecenie i koszt wspaniałego PZW.
Od dobrych kilkunastu lat staram się tak łowić aby ograniczyć do minimum możliwość złowienia szczupaka, chociaż nie zawsze mi się to udaje. Czasami szczupak jest niepożądanym przyłowem ale po dostaniu w pysk, za to, że dał się złowić, wraca do wody. Mam szacunek do tego schwartzcharakteru polskich wód, jednej z najpiękniejszych ryb, jakie nam Matka Natura w swej łaskawości dała. I dlatego zwracam się do wędkarzy a nie gumofilcy, wyposażonych w wędki i pozwolenia na łowienie o tą odrobinę wrażliwości i odpowiedzialności. Nie bądźcie tacy sami jak ta banda nieuków, mieniąca się „dumnie” działaczami, którzy od prawie dwudziestu lat zamieniają polskie wody w totalne bezrybie czy karpiowe szamba. Bo dla działacza PZW, karp to ryba wyjątkowo szlachetna a szczupak to nikomu niepotrzebne bydle, które zżera szlachetne karpie, z taką troskliwością ładowane tysiącami kilogramów do wód, ku uciesze wędkarskiej gawiedzi i wędkarskich gumofilców.
Moja walka z głupotą działaczy spod znaku PZW już się skończyła. Walka z głupotą wymaga końskiego zdrowia, którego już nie mam i mieć nie będę. Dlatego mam gorącą prośbę, pokażcie tym nieodpowiedzialnym działaczom z PeZetTfu wyprostowany środkowy palec. Nikomu się nic nie stanie gdy na szczupaka pojedziecie w czerwcu zamiast w maju a wdzięczność Matki Natury macie zapewnioną. Szczupaki też Wam tego nie zapomną. To naprawdę wspaniałe ryby, godne szacunku. Wodom i rybom, cześć.
El otro del este autor : Ryszard Siejakowski » Más...
Revisiones y comentarios